9.07.2014

Rozdział 109

 - Misiuu – zaczęłam, kreśląc palcem kółeczka na jego klatce piersiowej. Dodam, że umięśnionej klatce piersiowej.
 - Mhm? – zapytał, dalej tuląc swoja twarz do moich włosów.
 - Wspominałam ci kiedyś, że jesteś zajebisty w łóżku?
 - Czekaj, niech pomyślę  - milczał przez chwilę. – Nie mówiłaś.
 - To teraz ci mówię – wyszczerzyłam się.
 - Ty też jesteś niczego sobie, kotek – wymruczał mi do ucha. W tym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi. Przełknęłam ślinę. To mógł być Tomek. Szybko zebrałam swoje rzeczy i narzuciłam na siebie spodnie i bluzkę. Michał też się szybko ogarnął. Stanęłam przy drzwiach. Kubiak stanął nieco dalej. Wzięłam głęboki oddech i otworzyłam drzwi. Kamień spadł mi z serca. To była Sylwia z Dagą.
 - Sorki, kluczy zapomniałyśmy – wyjaśniły. Odetchnęłam z ulga.
 - Rany, jak się cieszę, że to wy – przytuliłam blondynki.
 - Tomek tu znowu był? – spytały przestraszone.
 - Na szczęście nie – odparł siatkarz, który stał podparty o ścianę. – Muszę się już zbierać na trening, Blanka.
 - Jasne – uśmiechnęłam się - Odprowadzę cię na dół.
Zeszliśmy na dół. Odprowadziłam Kubiego do samego auta. Pocałowaliśmy się namiętnie na pożegnanie. Nie chciało mi się od niego odklejać. W końcu jednak wsiadł do Infiniti i odjechał. Stałam tam chwilę i mu machałam. W pewnym momencie poczułam czyjś oddech na szyi. Wzdrygnęłam się, gdy ten osobnik położył ręce na moich biodrach.
 - Siatkarzyk pojechał? – spytał Cybulski. – Jaka szkoda.
 - Odwal się w końcu ode mnie – powiedziałam.
 - Zabawna jesteś, kochanie – zaśmiał się i odwrócił mnie tak, abym na niego spojrzała.
 - Powiem ci to tylko raz, więc słuchaj uważnie – wbiłam mu palec w klatkę piersiową. – Odwal się ode mnie i spieprzaj stąd, bo nie dość, że ściga cię policja, to jeśli mnie tylko tkniesz, to Michał jest gotów cię zabić – powiedziałam to, patrząc mu prosto w oczy.
 - Myślisz, że boję się tych twoich śmiesznych gróźb? – parsknął śmiechem.
 - Myślę, że cię ruszają, ale się nie przyznajesz – uśmiechnęłam się triumfalnie.
 - Musiałbym być totalnym frajerem, jeśli takie słowa by mnie miały ruszyć – pokręcił głową.
 - Ale ty jesteś frajerem – skrzyżowałam ręce na piersi.
 - Wciąż masz ten sam charakterek. Zawsze mnie to kręciło, wiesz?
 - Daj sobie spokój i radzę ci się dobrowolnie zgłosić na policję. Wtedy nie dostaniesz wysokiej kary.
 - My się, kochanie nie rozumiemy. Nie zamierzam wracać do więzienia. Jestem tu żeby cię odzyskać. Zerwiemy dopiero wtedy, kiedy ja będę tego chciał. Żadna laska ze mną nie zrywa. Dotarło? – zbliżył się.
 - Ja zerwałam, bo jesteś zwykłą męską dziwką – plunęłam mu w twarz. Oberwałam siarczysty policzek. Nie pokazałam jednak, że mnie zabolało. – Podnosisz rękę na dziewczynę? Aż taki żałosny jesteś?
 - Zamknij się – warknął. Jego ciało się napięło.
 - Bo co? Wielki Tomeczek poznał kilka słów prawdy? Tak, jesteś męską dziwką. Pieprzyłeś się z kim popadnie, a potem jak gdyby nigdy nic wracałeś do mnie, mówiąc jaka to jestem dla ciebie ważna. Żałosny jesteś w tym momencie. Wielkie ego naruszone, bo z tobą zerwałam? Jaka normalna dziewczyna by wytrzymała z kimś takim, kto ją tak upokarza?
 - Jeszcze wrócę – wysyczał przez zaciśnięte zęby i sobie poszedł.
1:1, Cybulski – pomyślałam i szybko wykręciłam numer policji. Obserwowałam kierunek, w którym się udał i opisałam go dokładnie. Komisarz obiecał wysłać patrol jak najszybciej, a potem dać znać, czy go złapali. Schowałam komórkę i wróciłam do mieszkania.
 - Co tak długo? – spytała Dagmara, jedząc jabłko.
 - Bo gadałam z Tomkiem – powiedziałam spokojnie, wieszając kurtkę. Myślałam, że oczy wyjdą jej z orbit.
 - Co robiłaś?!
 - Spokojnie, to starcie ja wygrałam – uśmiechnęłam się promiennie. – Mam dość. Nie będę już tą słabszą i nie będę okazywać strachu. Wystarczyło kilka mocniejszych słów żeby się zmył.
 - Rany, podziwiam cię – powiedziała, przytulając mnie.
 - Mam nadzieję, że policja go znajdzie. Dałam im znać, gdzie poszedł – westchnęłam i usiadłam przy stole.
 - Trzeba czekać. Głodna?
 - Jak wilk – zaśmiałam się.
 - To dziś ja coś upichcę – wyszczerzyła się.
 - A czy kuchnia będzie po tym cała? – skrzywiłam się. Spojrzała na mnie spod byka.
 - Ha, ha, jakie zabawne – mruknęła i otworzyła lodówkę. Cmoknęłam ją w policzek.
 - Wezmę w tym czasie prysznic.

Godzinę później otrzymałam telefon od policjanta. Niestety znowu Tomek zapadł się pod ziemię. On miał jakąś czapkę niewidkę, czy co? To nie jest normalne żeby tak pojawiać się i znikać co chwilę. W dodatku policja była bezsilna. Znaczy szukali cały czas, ale co to dało? Wyjazdy były obstawione, więc była pewność, że on wciąż jest w mieście. Pozostawało tylko pytanie: gdzie?
Wieczór spędziłam z przyjaciółkami na rozmowie o wszystkim i o niczym. To były takie typowe babskie pogaduchy przy lampce wina. No dobra, przy butelce wina. Na jednym kieliszku się przecież nie skończyło. Dawno już tak nie gadałyśmy. Brakowało mi tego.
 - A jak tam wasze życie miłosne, moje drogie? – zapytała Sylwia.
 - Zajebiście – wyszczerzyła się Dagmara.
 - No nie wątpię – zaśmiałam się. – Częściej jesteś u Huberta, niż we własnym mieszkaniu.
 - Oj tam, oj tam – machnęła ręką. – Bo jak z nim nie jestem to tęsknie.
 - On mieszka obok, Daga – pokręciłam głową z politowaniem. – A co ja mam powiedzieć?
 - A ja? – wtrąciła Woźniak. – Bełchatów jest w ciul daleko i jeszcze kawałek.
 - Dobra, wygrałaś – wykrzywiłam usta w podkówkę, a potem w trójkę się zaśmiałyśmy.
 - Ale dajecie radę, co? – spytała Zając. Blondynka kiwnęła głową.
 - Jakoś dajemy. Dobrze, że nie gra za granicą. Teraz przynajmniej możemy widywać się w weekendy – uśmiechnęła się delikatnie.
 - Mam nadzieję, że macie świadomość, iż to mi zawdzięczacie swoje szczęście, dziewczynki? Jestem matką waszych związków – wyszczerzyłam się.
 - Oczywiście Blaneczko, że wiemy – odparły.
 - I bardzo dziękujemy – cmoknęły mnie obie w policzek.
 - Uwielbiam was, skarbeńki – parsknęłam śmiechem, ale po chwili zamilkłam. Odłożyłam kieliszek na stół i pędem popędziłam do łazienki. Zrobiło mi się niedobrze. Zwymiotowałam. Zmartwione przyjaciółki czekały na mnie przed wejściem.
 - Pierwszy raz w życiu rzygałam po odrobinie wina – stwierdziłam, gdy opuściłam pomieszczenie.
 - Pół butelki prawie wypiłaś, to nie tak mało – skomentowała Sylwia.
 - Idź się połóż – dodała Daga.
 - Czy wy myślicie, że ja jestem pijana? – spytałam, a minę miałam taką: o.O
 - Nie jesteś, ale jakoś blado wyglądasz.
 - No w sumie – zamyśliłam się. – To idę spać. Dobranoc.
Pożegnałam się z blondynkami i poszłam do siebie, gdzie od razu położyłam się do łóżka. Niemal natychmiast zmorzył mnie sen.

Budzik. Kto wymyślił to narzędzie szatana? Niechętnie otworzyłam oczy i wyłączyłam to dziadostwo. Najwyższa pora wstawać. Postanowiłam zamknąć powieki jeszcze tylko na 5 minut. Po chwili otworzyłam je i sięgnęłam po komórkę. Zerwałam się na równe nogi. Dlaczego zawsze rano z 5 minut musi robić się pół godziny?! Przecież to nienormalne! W pośpiechu się umyłam i ubrałam (link). Nie zdążyłam zjeść śniadania, bo i tak byłam już spóźniona. Podeszłam do swojego samochodu, w pośpiechu szukając kluczy w aucie. Wtedy coś przykuło moją uwagę. Znalazłam coś za wycieraczką. Była to zwiędła róża. Wyjęłam ją. Wiedziałam, czyja to była sprawka, więc natychmiast kwiat wyrzuciłam. Policja w ogóle nie myślała. Mogli postawić kogoś przed blokiem, bo widać, że Tomek bywa tu regularnie. A potem się dziwią, że przez lata ktoś nie zostaje złapany. Wsiadłam do auta i odjechałam z osiedla. Jakimś cudem udało mi się wejść do sali przed profesorem Zielińskim. Usiadłam na swoim stałym miejscu.
 - Znowu zaspałaś? – zaśmiał się Kacper, gdy się przywitałam z nim i Karoliną, która oczywiście siedziała obok chłopaka.
 - Niestety – odparłam zdyszana. Leciałam jak głupia.
 - Nastawiaj budzik lepiej – wtrąciła Karola, szczerząc się.
 - Ja tylko zamknęłam oczy na 5 minut – powiedziałam skruszona. – A potem zrobiło się z tego pół godziny.
 - Sierota – parsknęła śmiechem.
 - Pewnie, śmiejcie się – mruknęłam, ale po chwili sama się uśmiechnęłam.
Dzisiaj już nie zepsułam żadnego zdjęcia, z czego się bardzo cieszyłam. Uwielbiałam fotografię analogową, jednak niedługo już kończyliśmy te zajęcia. Trzeba było oddać wywołane zdjęcia. Dokładnie to wybrać tylko 10 najlepszych. Jak dobrze. Ostatnio spieprzyłam wszystkie, więc musiałam polegać na innych. Może da się coś dobrego z tego wybrać.
Punktualnie o 15 wyszliśmy z sali. Wychodząc, towarzyszył mi Kacper z Karoliną. Spostrzegłam, że dziewczyna chyba zaczęła coś robić, by zyskać większą sympatię Wolińskiego. Miałam tylko nadzieję, że on też zauważy w niej kogoś wyjątkowego. A jak tego nie zrobi, to sama mu to uświadomię i przy okazji walnę w łeb.
 - To do zobaczenia jutro – uśmiechnęła się Karolina.
 - Już mnie wyganiacie? – zaśmiałam się.
 - Ktoś na ciebie czeka – oznajmiła, gestem wskazując gdzieś w dal. Odwróciłam się i zobaczyłam Michała. Pomachałam mu.
 - Więc do jutra – cmoknęłam każdego w policzek i poszłam do siatkarza, z którym przywitałam się namiętnym pocałunkiem.
 - Nudzi ci się w domu? – zaśmiałam się.
 - Jak cholera – wyszczerzył się. – Wpadłem cię porwać dziś do mnie, bo dawno nie byłaś.
 - Nie przesadzaj. W środę chyba, jakoś tak..
 - To tydzień temu – spojrzał na mnie spod byka. – A teraz wskakuj i jedziemy.
 - A co z moim autem?
 - Niech zostanie. Jutro cię odwiozę na uczelnię, więc wrócisz się nim po zajęciach – wyjaśnił.
 - Planujesz, że będę chciała zostać u ciebie na noc? – uniosłam jedną brew.
 - Ja wiem, że tego pragniesz – wymruczał, muskając moje usta. Uderzyłam go w ramię.
 - Kretyn.

 - Też cię kocham.

___________________

Widzimy się w sobotę :*

KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ

24 komentarze:

  1. Świetnie Blanka dogadała Tomkowi. Niech on już zniknie na zawsze. Chociaż pewnie coś wymyśliłaś i nieźle nawywija :(
    Uwielbiam Michała i Blankę razem, uwielbiam czytać fragmenty z nimi :D
    Czekam na rozwój sytuacji :*

    OdpowiedzUsuń
  2. no tak.. polska policja i wiadomo, że Tomek pozostanie na wolności nie wiadomo ile.. kretynizm ludzki nie zna granic.. -.-
    widzę, że Blanka nie da sobie w kaszę dmuchać :D i bardzo dobrze, nie zdziwiłabym się, gdyby to ona miała największą zasługę w złapaniu Tomka xD dobra, moja psychika zaczyna mnie przerażać.. :D
    pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. *.* i tyle w temacie :***
    wiesz że cie kocham?
    kisses

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej noooo weź wyrzuć już Tomka stąd, mam go dosyć ;//
    Ale reszta świetna *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Blanka jest w ciąży?! :D Fajnie by było :D
    Ten Timek, grrr niech go złapią, bo będzie źle...
    Mam pewne przeczucia, ale na razię o tym nie piszę :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kretyni, debile, idioci i jak jeszcze można nazwać Policję :P. Niech złapią tego debila, bo mam go już dość -.-. Jestem dumna z Blanki, że tak postawiła się jemu :D. Niech te wymioty będą od ciąży PROSZĘ !!!. Będę skakać pod sam sufit jak to będzie to :D. Do soboty kochana :* A nawet wcześniej ( bo u mnie pojawi się nowy rozdział jeszcze dzisiaj ( tak planuje :P) ). Pozdrawiam Dooma :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyżby ciąża? Hehe xd ale policja rzeczywiście nie myśli..... jeśli to ciążą i tomek jest na wolności to nie wróży nic dobrego. Chyba że jeśli to ciąża to jest to dziecko Kacpra bo yy lubisz im komplikować życie ;****

    OdpowiedzUsuń
  8. Dawno mnie tu nie było ,ale melduję, że przeczytałam każdy rozdział ;)
    Co to policji to są idiotami, chociaż i bez nich ta waleczna strona Blanki sobie poradzi z Tomkiem ;D A dziewczyna chyba już niedługo wyswata kolejną parę ;D
    Też mam podejrzenia, że te nudności Blanki mogą świadczyć o tym, że jest w ciąży :D Ale ja to ja xd
    No nic czekam do soboty ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta nieudolność policji, to woła o pomstę do nieba. A co najlepsze(a raczej najgorsze) w życiu też tak jest. Tomek sobie chodzi jak gdyby nigdy nic po mieście, przychodzi do Blanki, a oni nie mogą co złapać. No bez komentarza po prostu. Dobrze, że jest taki Kubi, który zawsze wie jak poprawić Blance humor <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Blanka w ciąży?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!? Matko, nie wyobrażam sobie tego...
    Tomek taki bezczelny, no jeju, czy nie dociera, że Blanka nie chce, że ma Michała? Policja idioci, halo centralo!
    Czekam do soboty - pozdrawiam! :)
    http://znam-cie-dobrze.blogspot.com/ - nowy :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ty mi tu jeszcze z dzieckiem nie wyjeżdżaj jasne ?!
    Blanka pokazała pazura ,nie pogada.
    Niestety policja w naszym kraju taka juz jest xd do nastepnego :p

    OdpowiedzUsuń
  12. Niech on w końcu da sobie spokój z Blanką, ale pewnie nieźle jeszcze nawywija zanim to nastąpi :) Fajnie, że Blanka z Miśkiem razem wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciąża ?! Dziecko jest Kacpra czy Michała ? Boże ... Przeczytałam twój blog w 3 dni xD. Jaram się. Pozazdrościć weny ;D Wspaniały pomysł na bloga ;3
    Przez Ciebie płakałam ;/
    Zazdroszcze Ci *.* ...
    Mam nadzieję że dziecko Kubiaka, jak wogóle to będzie ciąża ...
    Chyba kiedyś będziesz książki pisać ;)
    Hahaha noblistka będzie ;))
    Podałabyś link do aska ?
    ;*******

    OdpowiedzUsuń
  14. Tomek to ma tupet! Ale dobrze, że Blanka go się pozbyła..na chwile.
    Przeczuwam, że jest w ciąży. W sumie to chyba fajnie by było :) Tylko co ze studiami? Co ja w ogóle piszę?! Jeszcze nic nie wiadomo... Mam nadzieję, że szybko się to wyjaśni :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawi mnie jak Tomek tak sprytnie omija policję,dobrze że Blanka nie dała się zastraszyć i się mu postawiła :)
    Na samym początku jak było jej niedobrze pomyślałam że jest w ciąży ale kto wie????
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. Inne dziewczyny na miejscu Blanki na pewno by nie były takie silne.Te wymioty to bardzo ciekawa rzecz. Zastanawiam się czy to tylko taka zmyłka czy jednak będzie to ciąża.
    Zapraszam na nowy rozdział http://kedzierzynskie-szczescie.blogspot.com/
    P.S. Jeśli czytasz skomentuj. Jeśli nie napisz nie będę więcej cię informować. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Blanka w ciąży?
    było by mega jezu super <3
    czekam na kolejną część!
    do zobaczenia w sobotę, KOCHAM CIĘ ;;*
    BUZIAKI /Natt

    OdpowiedzUsuń
  18. Tomek taki cwaniak ale wystarczy parę słów żeby go zgasić. Brawo Blanka!!!:D hmmmmm mi te wymioty po winie nasuwają myśl. ..ciąża:D

    Pozdrawiam
    niedostepni-dla-siebie.blogspot.com
    zraniona-dusza.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Tomek mnie cholernie wkurza -.-
    Czyżby Blaneczka w ciąży? Jezus Maria! Jestem ciekwa jak to rozegrasz ;)
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  20. Serdecznie zapraszam na pierwszego jedno-parta http://sportowe-jedno-party.blogspot.com/
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  21. http://znam-cie-dobrze.blogspot.com/ epilog :)

    OdpowiedzUsuń