25.01.2014

Rozdział 42

Wylatywaliśmy do Bułgarii o godzinie 10. Na całe szczęście we Wrocławiu było lotnisko, więc daleko dojeżdżać nie musieliśmy. Przed śniadaniem dopakowałam resztę rzeczy do walizki. Ubrałam się (link) i byłam już gotowa. Po zjedzonym posiłku autobusem ruszyliśmy na lotnisko. Przeszliśmy bez problemów przez odprawę, a następnie zajęliśmy swoje miejsca. Moim towarzyszem okazał się być Michał.
 - Wy razem? To na pewno nie może być przypadek – oburzył się Ignaczak.
 - A ty z kim siedzisz, Krzysiu? – zapytałam ciekawa. Spuścił głowę.
 - Z Kurkiem – wymamrotał.
 - Powodzenia, Igła – zaśmiał się Michał. Obrażony Libero wrócił na miejsce. Choć siedział kilka siedzeń dalej, to aż tu słychać było lament Bartka. Siedziałam z nim ostatnio, gdy lecieliśmy we Francji, więc wiem, jak to jest. Ale przecież nie będę się śmiać, bo każdy się czegoś boi. Włożyłam słuchawki do uszu i oparłam głowę na ramieniu Kubiaka. Nagle mnie olśniło. Wstałam gwałtownie przerażona. Coś do mnie dotarło.
 - O cholera – jęknęłam. Przyjmujący spojrzał na mnie zdezorientowany.
 - Co się stało?
 - Zapomniałam powiedzieć dziewczynom, że jesteśmy razem.
Siatkarz zaczął się śmiać, za to ja się oburzyłam. Jak dla mnie to nie było w tym nic śmiesznego. Wręcz przeciwnie. Zaczęłam bać się o własne życie. Jak blondynki dowiedzą się przez przypadek, bo będą ogromnie wściekłe. Kubiak pokręcił głową i wyciągnął swój telefon. Coś tam popstrykał, a potem skierował się do mnie.
 - Wejdź na facebooka – uśmiechnął się. O co mu chodziło? Co ma do tego jakiś portal społecznościowy? Zrobiłam jednak to, o co prosił. W powiadomieniach pokazało mi się, że Michał Kubiak chciał oznaczyć mnie jako swoja dziewczynę.
 - I myślisz, że to załatwi sprawę? – spojrzałam na niego spod byka. No dobry żart.
 - Oznaczysz, a potem napiszesz SMSa żeby sprawdziły twój profil. I po problemie – wzruszył ramionami.
 - A nie prościej zadzwonić?
 - Ale tak jest zabawniej – wyszczerzył się. Pokiwałam głową z politowaniem, ale zrobiłam, tak jak mówił. Na mojej tablicy pojawił się status: W związku z użytkownikiem Michał Kubiak. Nigdy mnie takie rzeczy nie kręciły, bo przecież w związku to ja jestem z człowiekiem, a nie użytkownikiem. Potem napisałam blondynkom wiadomość. Na reakcję nie musiałam długo czekać. Odczytałam ich odpowiedź: AAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Rany, rany, rany! No nie wierzę, słoneczko! Szczęścia i cierpliwości do siebie nawzajem sierotki :D. Zaśmiałam się pod nosem i pokazałam ekran siatkarzowi. Uśmiechnął się.
 - I widzisz? Michał ma zawsze dobre pomysły – wyszczerzył się, a ja wywróciłam oczami.
 - Czasami ci się zdarzy – wystawiłam mu język i cmoknęłam go w policzek. Potem ułożyłam się wygodnie, opierając o jego ramię.

Bułgaria przywitała nas słońcem i piękną pogodą. Od razu po zameldowaniu się w hotelu i rozdzieleniu pokoi chciałam się przebrać w coś lżejszego. Nie było żadnych pojedynczych pokoi, więc do siebie przygarnęli mnie Zbyszek z Michałem. Na szczęście były 3 łóżka w środku, choć Misiek usilnie upierał się, że mogę spać z nim. Bartman za to nie był na ten pomysł zadowolony. Wyciągnęłam ubrania z walizki i poszłam się odświeżyć. Wzięłam szybki prysznic i się ubrałam (link). Chłopaki wylegiwali się na swoich łóżkach.
 - Macie dziś trening? – zapytałam, bo nie pamiętałam. Wiedziałam tylko tyle, że ja dziś mam wolne.
 - Mamy. Po obiedzie – odparł Zibi.
 - Szkoda. Myślałam, że połazimy po mieście – klapłam na swoje posłanie.
 - Połazimy po treningu. Pójdziemy na plażę na przykład – odparł Michał. Uśmiechnęłam się do niego.
 - A ja naiwny myślałem, że chcecie też mojego towarzystwa, a tu się szykuje romantyczny spacer po plaży – westchnął Zbyszek.
 - Myślałam, że pójdziemy wszyscy, ale twój pomysł mi się bardziej podoba – wyszczerzyłam się.
 - I zostanę tu sam, jak palec – zrobił smutną minkę.
 - No dobra, przecież was weźmiemy – Kubiak wywrócił oczami.

Tak, jak obiecali siatkarze około godziny 19 ruszyliśmy na miasto. Jutro miał odbyć się ważny mecz, więc dobrze jakby się przed nim odprężyli. W dodatku pojawiły się problemy, ponieważ Winiar złapał kontuzję. Bułgarzy wszystko nam utrudniali i trzeba było prywatnie iść, zapłacić i wtedy wykonali USG. No ludzie, jak tak można?
Przechodziliśmy ulicą, na której roiło się od stoisk z pamiątkami. Postanowiliśmy coś kupić. Ja wszystko uwieczniałam moim aparatem, a Igła natomiast kamerą. Przynajmniej będzie dowód na to, że oni są nienormalni.
 - Jestem, jak Dżoana – powiedział Bartek, który założył na siebie blond perukę i okulary przeciwsłoneczne. Gdy robiłam mu zdjęcie, to specjalnie zrobił Dziubek.
 - Czekaj, to ja będę Rubik – oznajmił Igła, zakładając kapelusz z dużym rondem i apaszkę. Obaj zrobili dziubki, a ja kończyłam się ze śmiechu.
 - Jutro będziecie gwiazdami Internetu – wyszczerzyłam się, a oni natychmiast oburzyli.
 - Ani mi się waż! – rzucił Bartek.
 - Chcesz żeby wszyscy się z nas śmiali? – jęknął Libero.
 - Tak – na mojej twarzy pojawił się wielki banan.
 - Wredna jesteś – powiedział Kurek. No jakbym nie wiedziała.
 - Dziękuję, staram się.
 - Wy to się z tym Dzikiem dobraliście idealnie – pokręcił głową. Przyjmujący objął mnie w pasie, stając za mną i pocałował mnie w skroń.
 - Dobra – klasnął w dłonie Ignaczak. – Połaziliśmy, pośmialiśmy się, ale teraz zostawiamy zakochańców samych i się zmywamy.
 - Tylko grzeczni macie być – pogroził nam palcem atakujący.
 - Może – Kubiak poruszył zabawnie brwiami, a ja go walnęłam w ramię.
 - Będę go pilnować – powiedziałam.
 - Na to liczymy – zaśmiał się Igła. Pożegnaliśmy się z przyjaciółmi i trzymając się za ręce ruszyliśmy przed siebie. Szliśmy najpierw przez park, lecz zaraz obok niego była plaża. Tak, jak to określił wcześniej Zbyszek, szykował się romantyczny spacerek. W tle zachodzące słońce i my na brzegu morza. Weszliśmy na molo. Na samym jego końcu usiedliśmy na nim. Kubiak był za mną, przytulając się do moich pleców. Czułam jego ciepły oddech na mojej skórze. Odgarnął moje włosy z ramienia i pocałował je. Przymknęłam oczy.
 - Pięknie tu – stwierdził, wpatrując się w widok zachodzącego słońca. To było naprawdę coś niesamowitego.
 - Mhm – wymruczałam. Rozkoszowałam się jego dotykiem, gdy składał kolejne pocałunki na linii mojej szyi.
 - Przeprowadź się do mnie – powiedział w pewnym momencie. Natychmiast się obudziłam i otworzyłam szeroko oczy.
 - Co? – zdziwiłam się.
 - Przeprowadź się do mnie – powtórzył całkiem poważnie.
 - Michał, ale to za szybko – skrzywiłam się. – Jesteśmy razem od tygodnia, a znamy się kilka miesięcy.
 - Wiem, ale będzie mi cholernie smutno samemu w takim dużym mieszkaniu – pogładził mnie ręką po policzku.
 - Michał, jest za wcześnie. Poza tym mieszkamy niecałą godzinę jazdy od siebie. W dodatku studiuję w Katowicach – zaczęłam tłumaczyć.
 - Rozumiem, nie naciskam – odparł z delikatnym uśmiechem. – Jakbyś zmieniła zdanie..
 - Od razu dam ci znać – przerwałam mu. – Nie sądziłam, że chciałbyś ze mną zamieszkać.
 - Niby dlaczego?
 - Mieszkanie ze mną to ciężka sprawa – zaśmiałam się.
 - Bycie z tobą też – uśmiechnął się cwaniacko, za co oberwał kuksańca w bok.
 - I kto to mówi – wystawiłam mu język.
 - To ty masz bardziej cięty język, niż ja.
 - Ale ty też lubisz pyskować – odgryzłam się.
 - Ale to ty masz te swoje humorki.
 - Za to ty się strasznie szybko denerwujesz.
 - I kto to mówi? Największa nerwuska na świecie – zaśmiał się. – W dodatku z charakterkiem.
 - Jakoś ostatnio nie narzekałeś – prychnęłam.
 - Zauważyłaś, że jesteśmy identyczni?
 - Ale to podobno przeciwieństwa się przyciągają – przyznałam, patrząc mu w oczy.
 - Wierzysz w te bajki?
 - Sądzisz, że to bajki?
 - Ja uważam, że osoby o takim samym charakterze spokojnie mogą być razem.
 - Ale dwóch takich nerwusów, to nie jest zbyt dobre połączenie.

 - To jest idealne połączenie – puścił mi oczko i wpił się w moje usta. Rozchyliłam wargi, aby wpuścić jego język do środka. Czułam to gorąco, które rozpalało nas od środka. W każdy pocałunek przekazywaliśmy wszystkie uczucia, które do siebie czuliśmy. Gdy był blisko, to nawet kiedy się kłóciliśmy wiedziałam, że mam wszystko, co mi do szczęścia potrzebne. Objęłam go za szyję. Można było powiedzieć, że w swoich ramionach trzymałam cały mój świat. Tak, kompletnie się w nim zadurzyłam. Teraz już wiedziałam, że głupstwem było bronienie się przed tym uczuciem. I pomyśleć, że początkowo chciałam je zdusić w zarodku. Nie udało się i bardzo dobrze. Nie wiem, czego tak się bałam. Teraz ten mój strach wydaje się taki błahy i bezpodstawny. Na całe szczęście wszystko się ułożyło. Byłam cholernie szczęśliwa. 

_______________

I powstało takie coś. O scenę z facebookiem nie pytajcie, bo sama nie wiem, co mi do głowy strzeliło o.O
Mamy polski bój w LM <3 

23 komentarze:

  1. Jak zwykle zajefajny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. no świeeeetny :) a to z facebookiem możemy Ci wybaczyć bo nie było najgorsze ;) do następnego ;)
    / T.K

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. http://pomimo--wszystko.blogspot.com/ zapraszam na 6 :-)

      Usuń
  4. hehe facebookmusi byc :P Rozdziaął świetny!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Omonomonmonomonomon<3

    OdpowiedzUsuń
  6. Scena z facebook'em była fajna:) fajnie, że między naszymi nerwusami wszystko dobrze się układa:) no i widać, że Michał traktuje ich związek poważnie skoro zaproponował wspólne mieszkanie:) oby ich sielanka trwała jak najdłużej:)

    Pozdrawiam
    niedostepni-dla-siebie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział mega.. Podoba mi sie to co sie miedzy nimi dzieje i zapraszam do siebie na 20
    love-volleyball-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nadrobiłam dzisiaj całe opowiadanie i bardzo mi się podoba. Dobrze, że miedzy nimi się układa i nie ma poważniejszych kłótni;)
    Pozdrawiam;>

    OdpowiedzUsuń
  9. dobrze, że są szczęśliwi...;)
    ciekawe jak to się dalej będzie układać. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział dobrze że między nimi jest już wszystko w porządku pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. naprawdę to jest świetne!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebisty rozdział!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Genialny rozdział czekam na kolejny :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Boże swietne nawet akcja z Facebook'em :)
    czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. może mały suprajs i 43 trochę szybciej?

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny rozdział mega akcja Miska z Fejsem hehehe :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. No to zapraszam na 22 ostatnio mam wene więc korzystać puli jest :***

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo mi sie podoba mega rozdział :) czekam z niecierpliwością na kolejny szkoda ze taki długi odstęp czasu może tak częściej co 2 dni??? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. czekam na kolejny <3 K.

    OdpowiedzUsuń